sobota, 15 grudnia 2012

Wibo, Spicy Lipgloss, Wibo Holographic Lipgloss


Dzisiaj recenzja blyszczykow firmy Wibo. Sa to tak naprawde 2 takie same blyszczyki, jeden jest w starej wersji, drugi w nowej. 

Na zdjeciu nowszy jest ten po lewej. 

Roznice:
-nowa wersja ma aplikator typu gabka, czy najpopularniejszy dozownik blyszczyka, starsza ma pedzelek, co raczej mi osobiscie nie przeszkadza, ale gabeczka jest dla mnie bardziej komfortowa i wygodna

-kolor, nowsza wersja jest bardziej czerwona, ta druga bardziej rozowa mi osobiscie pasowala starsza wersja, dlatego skusilam sie na drugi taki, niestety w nowszej wersji jak dla mnie to juz po prostu nie to samo

-cena wydaje mi sie, ze taka sama, a moze nawet nowsza jest troszke drozsza(nie pamietam bo kupowalam dawno) ok. 8-9 zl w Rossmannie

-wydawalo by sie, ze nowsza wersja jest mniejsza, poniewaz jest nizsze opakowanie, choc na obu produktach : 3 ml 

-starsza wejsja ma widoczna zlota poswiate, ta nowsza ma drobinki rozowe i leeeko zlotawe

- opakowanie rozni sie pod wzgledem wizualnym starsza wersja kojarzy mi sie troche z Chanel przez tloczenia na zakretce

-na opakowaniu starszej wersji nie ma zadnej informacji, ze jest z chili, troche szczypie w usta, co ma podobno dawac efekt powiekszonych ust, mi to odpowiada, ale pewnie nie wszystkim, wiec taka informacja powinna byc napisana na opakowaniu, 
na nowszym jest juz wszystko napisane

-starsza wersja pachnie troche wanilia, nowsza bardziej owocowo 

-jesli chodzi o utrzymywanie sie na ustach, to to samo, nie jest to jakos super trwalosc


Powsumowujac, produkty mozna by powiedziec, ze ideantyczne a tak rozne. Pokochalam starsza wersje, nowsza to po prostu nie to samo. Nie kupie wiecej, szkoda ze forumula sie zmienila...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz